poniedziałek, 29 września 2014

Rozdział 8- kacyk i Seon szpiegiem! O.o

Ten tytuł to taki jakiś z dupy, ale olać to...
Miłego czytania ^^

Powoli otworzyłam oczy. Pierwszym co zobaczyłam była moja własna ręka. Uniosłam brew do góry rozglądając się po swoim własnym ciele i... Chwila... Kogo to ręka?
O Jashinie... Sasori. Leżałam na nim w dość nietypowej pozycji; głowę miałam na jego torsie, natomiast ręce splecione na jego karku. Chłopak obejmował mnie w pasie.
Niebardzo wiedziałam co robić. Ostro bolała mnie głowa, więc stwiardziłam, że jeszcze pośpię. Po prostu nie chciałam obudzić Sasoriego. Zamknęłam oczy i od razu zasnęłam.

~~ Chwilę później ~~

Obudziło mnie lekkie szturchnięcie w plecy. Cicho mruknęłam i otworzyłam oczy. Zobaczyłam czerwoną twarz chłopaka i się uśmiechmęłam.
-Cześć Sasori :3  - przywitałam się grzecznie czochrając jego włosy.
-Co? Aa tak. Cześć... - Wybełkotał chłopak łapiąc się za głowę.
-Hahaha ^^ czyżby kac? - Zapytałam śmiejąc się najciszej jak potrafiłam.
-Ehh... Nie śmiej się z poszkodowanego >.<. A tak poza tym, to wiesz w jakiej my leżymy pozycji?
- Wiem, jest całkiem wygodnie. Tylko ręce mi odpadają :3.
- No, całkiem miło się leży... Tylko lekko niezręcznie ._. - Sasori zarumienił się.
-Umm.. Zgadzam się. To wstajemy?
- Yhmm. - Mruknął.
Wstałam i podałam mu rękę. Poszliśmy do kuchni.
-Wtf, Sasori robiliśmy przemeblowanie?
- Shira, jesteśmy w damskiej części intermatu..
- Oezu. No tak. Jestem bardzo inteligentna >.<.
-Zdążyłem zauważyć, kocie. - Sasori przestał się uśmiechać i zamknął na chwilę oczy. - chwila... co ja powiedziałem...?
-Nieważne xD. Dobra, robimy eliksir na kaca?
-Umm... Tak. Nie wiem jak Ty, ale ja się czuję fatalnie.
-Ja już lepiej - powiedziałam - jak chcesz to możesz wrócić do łóżka.
- Niee, no co ty. Pomogę Ci. - Powiedział, po czym zachwiał się i oparł o stół. Był bliski omdlenia. Podałam mu szybko szklankę wody.
-Sasori, wszystko ok?
- T..tak. Już lepie.... - Upadł. Cholera, co robić co robić co robić....
Szybko oblałam go zimną wodą.
-AAAAAA! Co jest? - Zapytał.
-Gówno. Do łóżka.
-Co się denerwujesz... Już idę :c
-Dziękuję. Ja zrobię śniadanie i was zawołam. - Jakiś czas później zjedliśmy śniadanie. Ja poszłam na spacer.

~~~ Three hours later ~~~

Siedziałam na ławce w parku, popijając jakąś podróbę fanty w puszce. Lekko padał deszcz, ale mi to nie przeszkadzało. Myślałam nad przeszłością, starych znajomych, przyjaciołach. Nawet nie wiem kiedy z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Uśmiechnęłam się lekko. Nagle ktoś mnie przytulił od tyłu. Zobaczyłam czerwoną czuprynę na swoim ramieniu.
-Ooo, Sasori. Co tutaj robisz? - Zapytałam dyskretnie ocierając łzę z policzka.
- Przyszedłem po Ciebie, bo Seon chce nam coś pokazać.
- Aaaaa czemu mnie przytulasz?
-Noo bo zobaczyłem że płaczesz, więc... Jak chcesz to mogę Cię nie przytulać.
- Nie o to chodzi. Po prostu mnie to lekko zdziwiło, a bardzo fajnie przytulasz.
-Ok, ok. Idziemy już, bo na nas czekają?
-No spoko. - Tutaj z kieszeni wypadła mi paczka papierosów. Sasori to zauważył.
-Shira... Ty palisz?
-N..nie.
-To co to jest? - Wskazał na moją kieszeń, gdzie wcześniej schowałam papierosy.
-Ale co? ._.
-Nie jestem aż tak głupi, na jakiego wyglądam. Wywal to ścierwo.
-Skracam sobie życie.
- Nie pozwalam. Wyrzuć to.
-Dlaczego?
-Bo cię... Lubię. Proszę, wywal to, a o tym zapomnę.
-No dobra... Chodźmy już.- Poszliśmy. Atmosfera była trochę dziwna, ale do wytrzymania. Zaczęło mocniej padać, więc dotarliśmy przemoczeni.
- Widzę, że długo Cito zajęło, Sasori.- powiedział Hidan poruszając brwiami.
- Więcej czasu zajęło mi szukanie jej, niż przyprowadzenie...
- Dobra, chłopaki posprzeczacie się inn razem. Zaraz przyniosę laptopa i wam coś pokarzę :3 - Seon przyniosła sprzęt.
-Oo co będziemy oglądać? - Zapytał spokojnie Itachi.
-Nazwałam ten film "nie ma to jak liceum".
-Nazwałaś? Jaki film? Mam się bać? - Zapytał Dei.
-Hahahahah... Zobaczycie XD - Seon puściła nam film, a ja usiadłam na podłodze i opierając się o łóżko zaczęłam oglądać. Film zaczął się sceną na której całowałam się z Sasorim... Siedząc na nim. Zaczynałam mieć jakieś przebłyski pamięci. Spojrzałam na Sasoriego i chyba tak jak ja miał ochotę wyjść z pokoju gdzieś indziej, bo jego twarz zlała się kolorem z włosami. Uśmiechnęłam się przygryzając wargę.
- O kurwa, co tam się działo xD - Krzyknął Hidan czekając na jakąś akcję ze sobą w roli głównej. Później zobaczyliśmy pijanego Itachiego słaniającego się po pokoju wołającego Seon. Wszyscy zaczęli się śmiać, a para o której mówimy spojrzała na siebie znacząco, pokręciła głowami i praktycznie nic sobie z tego nie zrobili. Dalej widzieliśmy Hidana liżącego się z Ahri, i inne dziwne akcje. W trakcie gry w butelkę przyszła babka z recepcji i na nas krzyczała, że powinniśmy już spać, albo przynajmniej zachować tą waloną ciszę nocną. Później było trochę ciszej, ale i tak szaleliśmy. Hidan z Deidarą twerkowali do Wiggle wiggle, Kakuzu był rurą Peina, oglądaliśmy porno, Yuno i Hinata miały przedstawić scenkę z tego właśnie pornosa. Działo się, oj działo. Po skończonym filmie wszyscy siedzieli z mniej-więcej takimi minami :   0_o, ale od razu potem zaczynali się śmiać.
-To co, powtórka za jakiś czas?! :D - Zapytał Pein, a my popatrzeliśmy ba niego, jak na idiotę.
-
-
-
-
-
Ale jednak się zgodziliśmy XD.
-Nie wiem, jak wy, ale ja bym poszedł na jakiś spacer... - Zaproponował Kisame.
-Spoko, Ja jestem za. Kto idzie z nami? - Zapytał Itachi.
-Ja byłam już dzisiaj, ale mogę z wami iść. Sasori, idziesz z nami? -Powiedziałam.
- No, mogę. Koś jeszcze? - Wyszło na to, że poszliśmy wszyscy. Przestało już padać, więc było przyjemnie i dosyć ciepło. Rozmawialiśmy o wszystkim. Każdy opowiadał jakieś zwalone historie. Było fajnie. Wróciliśmy do 'domu', do swoich części i po jakimś czasie wszyscy spali.

~~~~~
Jejku... Przepraszam was :c to moja wina, że nie było tyle czasu rozdziału. Przepraszam wszystkich, którzy to czytają i Basię, bo strasznie mnie ganiała do napisania czegokolwiek, a mi się nie chciało :c. Postaram się to wynagrodzić jakimś one-shotem czy innym czymś xD. Rozdział dedykuję Julce, naszej najaktywniejszej komentującej i oby się nie zmieniła ;). Jeszcze raz wieeeelkiem gomen za tyle czekania. Ta notka jest do dupy, wiem. Następne będą lepsze :3. Papa ;3. / Zuzaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz