wtorek, 19 sierpnia 2014

Rozdział 3- Mój kuzyn, ale nie do końca.

Ten rozdział dedykujemy naszej nowej czytelniczce Julce ^^
 
 
~~według Shiry~~
 
-Musimy Ci coś powiedzieć...
-T..Tak?- Zlękłam się... Zajżeli do mojej torby? Aaa!!! Nie mam pomysłu! Powoli na nich spojrzałam.- O co chodzi?
-Bo tak jakby nie wiemy gdzie masz spać...- powiedział Hidan. Odetchnęłam z ulgą.- A myślałaś, że co?
-No nie wiem... Że... Hmm... No, że to miejsce jest nawiedzone... Albo... Sama nie wiem! >.<
-Aha.
-No ale z tego co wiem jedno miejsce jest wolne...
-Niby tak, ale...-zaczął Deidara.
-Zaprosiliśmy kumpla na noc..-skończył Sasori, który jako jeden z dwóch nie wyglądał na przejętego (drugim był Itachi).
-O nie! O_o =_=".
-I mniej więcej mieliśmy plan żebyś spała z którymś z nas...- to powiedział Hidan ze zboczonym uśmieszkiem.
- I mam wybrać?
-Tak.- Kiwnął głową mój rozmówca.
-To jak poznam waszego koleżkę to zdecyduję...
-Nasz "koleżka" będzie tu za... (tutaj Jashinista spojrzał na zegarek) O KURWA, BĘDZIE ZA 5 MINUT.
Po mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.
-Cholera, mamy syf w domu, chłopaki, ogarnijcie trochę pokój ._. -Powiedziałam, po czym sama  pobiegłam do kuchni, ale odziwo było ogernięto.
-To może ja otworzę?- poszłam powitać "naszego" gościa.
-Sieem... SHIRA!?  - krzyknął chłopak w progu po czym się na mnie rzucił.
-Chwila, chwila,  MAITY? Ja prdl! Co...? Czekaj... Omg! O_o Jeeej!- Wtuliłam się w kuzynka tak, że go lekko poddusiłam.
-Yyy wtf, Maity, Shira tak Ci się spodobała? 8)) uuu widzę że nowa parka nam się szykuje :D - powiedział rozbawiony Sasori.
-Idioto, to mój kuzyn -.-. -Powiedziałam, a zaraz po tym lalkarz dostał ode mnie kuksańsa w brzuch.
-Ała... No przepraszam, zwracam honor :c ... - Powiedział ze smutkiem w oczach... Mi też jakoś zrobiło się smutno gdy zobaczyłam jego minę. Odkleiłam się od Maity'ego i przytuliłam rudowłosego. Poczułam się dziwnie ciepło i bezpiecznie. Kurwa, co ja robię ze swoim życiem...
-Sasori... Przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło...
-Nic się nie stało :)- powiedział Sasori, po czym rozmasował swój brzuch.
-SHIRA, CO TO MA ZNACZYĆ!?- Wściekł się Hidan.
-Ale o co ci chodzi? - Zapytałam lekko zdziwiona.
-Do Sasoriego się tulisz, a ja to co? :( - zrobił minę skrzywdzonego psiaka, a ja nie wytrzymałam i też go przytuliłam.
-Jeeej! - Ucieszył się, a potem wziął mnie na ręce i rzucił na jedno z łóżek i usiadł na mnie okrakiem.
-Yyy... Hidanku?
-Tak? ;)- zapytał.
-CO TY KURWA ROBISZ!?- Krzyknęłam na niego i zrzuciłam go z siebie, uderzając go przy tym kolanem w kroczę.
-N...n..nic - wykrztusił, i zwinął się z bólu.
-Któryś jeszcze ma ochotę się do mnie dobrać? :)- zapytałam najmilej jak mogłam.
-NIEEEEE! -Odpowiedzieli zgodnym chórem.
-Aha, i już wiem z kim dzisiaj śpię. Maity, wtajemniczyli cię, czy nie?- zapytałam swojego kuzyna.
-Nieeee, a o czym mam wiedzieć? - Spytał rozglądając się po facetach.
-Więc tak. - Zaczął Itachi - W pokoju jest tyle łóżek ile ludzi. A teraz jest o jedną osobę więcej niż było, więc stwierdziliśmy, że Shira będzie spała z którymś z nas.
-Ahaaa! Czyli z kim śpisz, Shira? - Zapytał.
-Z Tobą, bo z nimi się boję. - Wskazałam na chłopaków w pokoju i zatrzymałam wzrok na Hidanie.
-Pomóc Ci w czymś, Hidan? ;)- Zapytałam lekko sarkastycznie.
- N .. Nie, jakoś s.. Sobie poradzę, w..wiesz? - Znów wykrztusił obolały. Szkoda mi się go zrobiło. Podałam mu torebkę z lodem z zamrażarki.
-Masz.
-Dz .. Dzięki
-Aż tak Cię boli? - Zrobiło mi się głupio.
-Już przestaje, ale nie rób mi tak więcej, ok? - uśmiechnął się do mnie.
-Pod warunkiem że nie będziesz się do mnie dobierał. I przepraszam za to, ale mnie trochę wkurzyłeś.
- No ok, ok... Też przepraszam. Zgoda?
-Zgoda. - Podaliśmy sobie ręce. Potem każdy usiadł na swoim łóżku. -Ludzie, jest już 0:35. Może czas iść spać, co? Powiedział blady Kakuzu.
- Szczerze jestem za. - Powiedziałam ziewając. - Kto pierwszy idzie się myć?
*cisza*
-świetnie. Widzę las rąk, więc ja pójdę pierwsza. I niech ktoś spróbuje wejść mi do łazienki, to uduszę. - Spojrzałam znacząco na Hidana.
-No okej, okej, nie będe :3-Powiedział zboczuch.
-Pein? - zapytałam.
-Noo?
-Popilnujesz drzwi? Proooooooszę? :3- zrobiłam maślane oczy.
-Dobra, tylko nie chcę przy nich stać pół godziny. - Powiedział spokojnie.
-Okok ^^. - Poszłam się wykąpać i przebrać. Zajęło mi to góra 15 minut. Cholera. Nie wzięłam piżamy. - Chłopaki!- krzyknęłam z łazienki.
- Co chcesz? - Zapytał Pein.
- Poda mi ktoś moją piżamę? I ręcznik?- zapytałam rumieniąc się.
- Oczywiście :3333 - krzyknął Hidan, bo kto inny...
- Wrzuć mi do łazienki, ja będe w kabinie prysznicowej.
-Oooookeeeeej - krzyknął, po czym usłyszałam otwieranie, a potem zamykanie drzwi.
-Dzięk... Hidan, kurwa mać, czemu przyniosłeś mi bieliznę!? Mówiłam wyraźnie: PIŻAMĘ. - Usłyszałam śmiejących się facetów. - Dobra, sama wyjdę.
-Cooooooo? :D- zapytali wszyscy.
-Gówno. - powiedziałam, potem założyłam na siebie to co mi dał ten zboczeniec. I wyszłam. Wszyscy patrzyli na mnie z otwartą gębą.
- Już się napatrzyliście?-zapytałam spokojnie.
-Nie ;* - odwarzył się Hidan.
-To zaraz wylądujesz za oknem.
-No dobra, dobra, już nie patrzę -powiedział zgaszony Jashinista.
- Gdzie moja torba?  - Zapytałam.
-Ja ją mam ;) - powiedział Sasori trzymając w ręku torbę.
-A oddasz mi ją?
- Jak mnie złapiesz ;3
- Chłopaki, nie mam już dzisiaj siły... A z resztą w dupie. Śpię bez piżamy.
- NAGO? - Zapytali faceci w pokoju, a najgłośniej Maity.
- Po kim ty jesteś taki głupi? W tym, co teraz mam na sobie, chyba że będzie Ci przeszkadzać, to zabierz moją torbę Sasoriemu i mi daj moją piżamę...
-Nie, spoko, spoko, możesz spać w tym.
-Ok. Idźcie się ogarnąć, a ja się już kładę. Chłopcy po kolei wchodzili i wychodzili z łazienki. Kiedy już wszyscy się umyli i położyli wstałam na chwilę i poszłam do kuchni się czegoś napić.
- Stary, zazdroszczę... - Usłyszałam cichy głos Hidana.
- Hahahah, wiesz co ona by Ci zrobiła gdyby to słyszała? Chłopie, umarłbyś chyba XD- zahihotał Maity.
- Wiecie co chłopaki... Też zazdroszczę Maity'iemu. Shira jest jednak bardzo ładna... Inteligentna... - Jąkał się lekko Sasori. Zaczerwieniłam się.
- I seksowna. - Powiedział Hidan.
- O czym gadacie? - Stanęłam w progu ze szklaną mleka.
-Yyyy... Ummmm.. Aaa.. O niczym :) - powiedział speszony Sasori  patrząc na Hidana.
- Tylko ja wszystko słyszałam.
- O matko. - Powiedział Hidan chowając się pod kołdrę.
- Dzisiaj już Ci daruję. Ale więcej ma mi się to nie powtórzyć. Starałam się nie patrzeć na Sasorka, ale kątem oka widziałam, że patrzy się prosto na moje... Cycki. - Sasori... Czy mógłbyś... Dzięki.
-Przepraszam.- powiedział speszony.
-Nie szkodzi. Dobranoc wszystkim.
- Dobranoc - powiedzieli, a potem zapadłam w błogi sen.
 
Dziękujemy za uwagę prosimy o szczere komentarze. :D- Baśka i Zuźka, czyli autorki bloga :)

3 komentarze:

  1. Sasori *_*! *pisk* To opowiadanie jest mega! Jak ja lubię Shire, jest taką wspaniałą postacią (xd). W ogóle każda postać jest gites i w ogóle. Co do błędów to żadnych nie zauważyłam ( bo kiepska jestem w wyłapywaniu błędów ;o ). No i nie wiem co dalej tu napisać w tym komentarzu no bo wszystko mi się podoba, każdy rozdział jest taki ciekawy, że aż chcę się czytać i czytać ( o to zawsze chodzi ;) ).

    No i to chyba wszystko. Pozdrawiam i Życzę DUUUŻO weny - Julka :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że śmiesznie czuje sie po przeczytaniu Twojego komentarza, bo Shira miała być z charakteru podobna do mnie i narazie mniek więcej sie udaje tylko od czasu do czasu Zuza mi tu fantazjuje xD
      Miło nam, że piszesz takie dobre komentarze :) Mi aż osobiście trudno uwierzyć. :D Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Już przy pierwszym rozdziale wiedziałam że to bedzie świetne :) hehe bloga poleciła mi Swaagie Juss i nie żałuje że na niego zajrzałam :) BOSKIEEEE *___* (Hidan rządzi) :*

    OdpowiedzUsuń